środa, 12 listopada 2014

#wyzwanie10jaków

Jak niektórym wiadomo, poza byciem informatykiem interesuję się również literaturą i kretyńskim kreatywnym pisarstwem. Tego bloga początkowo założyłem po to, by własnie w ciekawy sposób opowiadać o tym, co mi leży na wątrobie. Jak widać, zapał był, ale słomiany i z czasem ograniczyłem się do wpisów o piwie i od czasu do czasu czymś innym.

Jednak chciałbym się zrehabilitować po tym okresie niskiej aktywności i faktycznie wziąć się za blogowanie, a jest ku temu okazja :)

Dostałem nominację od Matta Olecha do #wyzwanie10jaków, które mi się spodobało. Niestety, jako że z pewnych względów nie mogłem wytrwać w postanowieniu, że nie będę się golił na NoShaveNovember (ale wąsów nie ruszam!), to przynajmniej temu jednemu wyzwaniu postaram się sprostać, tym bardziej, że lubię zwierzęta.

Źródło: Advrider.com

niedziela, 26 października 2014

Przyszła koza do... Putina? Jeszcze nie, ale pewnie nie będziemy długo czekać

Dzisiaj przeglądając portal Interia.pl (dziękuję serwisowi instalki.pl za dodawanie do swoich instalatorów funkcji chamskiego przestawiania strony głównej. Nic więcej od was nie pobiorę, gnijcie w cyberpiekle!), natrafiłem na artykuł, który omawiał niedawną wzmiankę z niemieckiego czasopisma Der Spiegel.

sobota, 4 października 2014

[Lambicznie] Smak piwa w piwie

Zdarzyło się już i tutaj na blogu i w rozmowach prywatnych, że zadano mi pytanie, po co piję piwo, a dokładniej: pijesz piwo po to, żeby poczuć smak piwa, czy jakieś banany/pomarańcze/cokolwiek?


Jako, że sprawa mnie odrobinę irytuje, dzisiaj wypowiem się nieco na ten temat.

Żródło: Wikimedia Commons

środa, 1 października 2014

Degustujemy: Imperium atakuje z browaru Pinta

Cóż, od niedawna mieszkam w Szczecinie, gdzie teraz studiuję i od dłuższego czasu wybieram się do sklepu piwnego na ul. Duńskiej, jednak nadal nie mogę tam dotrzeć. Za to dzisiaj szwendając się w okolicy mojego wydziału na ul. Żołnierskiej, trafiłem na róg Czortyńskiej i Łukasińskiego do sklepu Łowcy piw, będącego chyba franchisem sieci 1001 piw. Może i reklama, twierdząca, że jest to sklep z największym wyborem piw w Polsce jest mocno na wyrost, ale za to już na wejściu ujrzałem znajome mi z widzenia butelki. Oczywiście nie mogłem się oprzeć i dokonałem zakupu jednego z dostępnych tam piw.


poniedziałek, 15 września 2014

Rozłam w państwie

Po namyśle postanowiłem rozdzielić mój aktualny blog osobisty i analizy literackie. Od teraz najnowsze analizy będą się znajdowały pod adresem: kanalizatornia.nidrax.eu. Blog nidrax.blogspot.com będzie (póki co) nadal funkcjonował jako moje miejsce wyrażania własnych opinii i przedstawiania spojrzenia na świat.
Linki do najnowszych wpisów z kanalizatorni oczywiście również będą się pojawiać na moim facebooku, jak to ma miejsce z wpisami z tego bloga, tak żebyście niczego nie stracili ;)

Tak więc, stay tuned i widzimy się wkrótce z następnymi anegdotkami z praktyk, a na kolejną analizę zapraszam już wkrótce na Kanalizatornię :)

czwartek, 28 sierpnia 2014

Zapierające dech w piersiach spotkanie z samobieżnym shotgunem – ANALizujemy: Geneza nowego świata cz.1

Naxster nie miał zbytniej ochoty analizować pierwszego rozdziału. Może później dorzuci gościnnie swoje trzy grosze, a ja przedstawiam wam kolejne perypetie naszych niedojdów.
Adres opka: http://opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=77328


Jedziemy już dobre 5 godzin. Zgaduję, że nadal jadą w silniku. Ciekawe ile razy zdążyli w tym czasie minąć miskę olejową.
Benzyny zaczyna brakować,a Alicja czasem musi stanąć,ponieważ ma chorobę lokomocyjną.
Żeby w samochodzie nie panowała cisza zaczęłam opowiadać całą historię,która wydażyła się przed miasteczkiem.
Bo przecież nic tak nie poprawia nastroju wśród ocalałych z jakiejś katastrofy jak jej wspominanie.

[Flashback no Jutsu]

wtorek, 26 sierpnia 2014

AŁtorka can't into apocalypse – ANALizujemy: Geneza nowego świata, prolog

Pozazdrościłem autorkom bloga Przyczajona logika, ukryty słownik i też postanowiłem wziąć na warsztat czyjeś opko. Dzisiejszą ofiarą jest niejaka DreamGirl321, która postanowiła spróbować szczęścia przy pisaniu opowiadania post-apokaliptycznego.
Adres opka: http://www.opowiadania.pl/main.php?id=showitem&item=77327
Cóż, w takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak poddać to dzieło analizie.

@edit
W której pomoże mi kolega Naxster.

Żródło: Wikimedia Commons

środa, 9 lipca 2014

Anegdotki z praktyk cz. 1, czyli o tym jak 'wkroczyłem' w świat pracy zawodowej

Tak zebrało mi się na wspominki i sięgnąłem pamięcią do czasów praktyk zawodowych. I w sumie pomyślałem, że a nuż kogoś one rozbawią, więc postanowiłem się nimi podzielić z moimi czytelnikami (o ile w ogóle posiadam stałych czytelników...)

Luty 2013, tuż po feriach zimowych. Ja i jeszcze dwóch quasi-informatyków udajemy się na Komendę Powiatową Policji. Tego dnia mieliśmy zacząć praktyki zawodowe w tymże oto ośrodku wątpliwego prawa i niewątpliwego prawictwa...

niedziela, 4 maja 2014

Starcie koźlaków – Amber vs. Herrnbrau

Artykuł miałem napisać już dawno, ale jakoś nie potrafiłem się za niego zabrać. W każdym razie, moi mili państwo, przed wami długo obiecywane starcie Koźlaków między browarami Amber i Herrnbrau.


Uprzedzając jakiekolwiek pytania, chociaż Koźlak z Herrnbrau nie jest popularny, to jest to jeden z łatwiej dostępnych (domyślam się, że i u Was w Kauflandzie go znajdziecie) i było to jedno z pierwszych dostępnych w Polsce piw, niebędących koncernowymi international lagerami, jakie piłem, nie licząc naszego lokalnego Noteckiego i Gniewosza z browaru Czarnków. Browaru Amber natomiast nie trzeba przedstawiać, bo każdy, kto piwem interesuje się trochę bardziej niż pójście do baru i sponiewieranie się, powinien markę kojarzyć. Jeśli nie, to zapraszam do przeczytania poprzedniego wpisu o Pszeniczniaku i Grand Imperial Porterze oraz na blog Tomasza Kopyry. Oba piwa to są koźlaki tradycyjne, więc należą do tego samego stylu, zatem porównanie będzie jak najbardziej sprawiedliwe.

Chociaż aktualnie moim faworytem jest Hefe-Weissbier z Paulanera, to wcześniej miano mojego ulubionego piwa zajmował koźlak z Herrnbrau. Czy Amber zdoła zmienić moje zdanie? Spróbujmy.

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Degustujemy: Hefe-Weißbier Dunkel z browaru Paulaner


Dzisiaj jakoś nie mogłem się oprzeć pokusie, by nie pójść do Kauflandu i dokonać zakupu Koźlaków do konfrontacji (którą przeprowadzę jutro). Ale przy okazji zauważyłem na półce kolejne cudeńko, a mianowicie piwa pszeniczne od Paulanera. Niestety ze względu na dosyć uszczuplone oszczędności pozwoliłem sobie tylko na zakup jednego z nich, a mianowicie Hefe-Weißbier Dunkel, czyli ich ciemniejszą wariację Hefe-Weizena. Czy jestem zadowolony z zakupu?

piątek, 11 kwietnia 2014

Degustujemy: Pszeniczniak i Grand Imperial Porter z browaru Amber

Cóż, być może jeszcze o tym nie wiecie, ale ostatnio upatrzyłem sobie nowy 'nałóg' :) Mianowicie chodzi o picie piwa. Ale nie mam tutaj na myśli picia dużej ilości koncerniaków, byle by sponiewierało. Moim osobistym zdaniem nie po to piwo stworzono. Tak więc oddaję się degustowaniu różnych marek piwa, do których mam dostęp, pomijając te tanie piwa koncernowe, które niską cenę zawdzięczają niskiej jakości i bezwyrazowości (Tyskie, Lech, Żubr, Harnaś, Tatra itp.). Mam już swoją skromną kolekcję butelek po skonsumowanych piwach, które trzymam za szkłem w witrynie :)
Dzisiaj nabrałem ochotę na spróbowanie kolejnych dobrych piw i, przeglądając półki, natrafiłem na znajomą nazwę: browar Amber. Oczywiście nie mogłem się powstrzymać i zakupiłem dzisiaj dwa piwa z ich oferty, a mianowicie Pszeniczniaka i Grand Imperial Portera.


Czy jestem zadowolony z jakości piw? Czy spełniły oczekiwania początkującego piwosza? Przekonajmy się.

poniedziałek, 24 lutego 2014

HTML5 i CSS4 – Przewrót kopernikański w webdevelopingu


Artykuł ten nie ma być spóźnionym o kilka lat odkryciem nowego standardu pisania stron www, a raczej wytłumaczeniem pojawiającego się ponownie wśród webdeveloperów prądu umysłowego sprzed dekady i rosnącej popularności już nie tak nowych standardów. Ale zacznijmy po kolei.

piątek, 14 lutego 2014

Przemyślenia informatyka IV

Trochę spóźniony, ale cholera, wczoraj zapomniałem go dokończyć :D

Fragment rozmowy, która miała miejsce jakiś tydzień temu odnośnie prezentów walentynkowych, więc drogie dziewczyny, jeśli nie wiecie, co chcą dostać od was chłopaki na walentynki, to zapamiętajcie sobie ten komiks na przyszłe lata :)


czwartek, 23 stycznia 2014

Przemyślenia informatyka I

Postanowiłem zacząć taką mini-serię komiksów. Jak widać, inspirowane głównie C&H, ale mam nadzieję, że z czasem wyrobię sobie bardziej unikatowy styl.